top of page

Jezioro Dąbie o zachodzie słońca – na SUPie

Zaktualizowano: 4 maj 2021

Są chwile warte zapamiętania, takie które mają szczególne wibracje w naszym życiu…Dlatego ten post tutaj jest. Bo na zakończenie tegorocznego weekendu majowego, kiedy przez całe 5 dni nie udało się zamoczyć wiosła w wodzie w końcu nastał ten moment kiedy można było zwodować deski. W dodatku w P R Z E P I Ę K N Y CH okolicznościach. Cel był jeden – niedługie pływanie…. takie wodne szlajanie się w oczekiwaniu na zachód słońca.

 

Jezioro Dąbie i lubczyńską plażę lubię za dwie rzeczy…. hmmm no może trzy, choć i cztery się znajdą. Poczekajcie… nie…. jednak pięć. Choć tylko dwa mają związek z SUPowaniem… Jeśli śledzicie mój Instargram (a jeśli nie to zachęcam, tam chyba najbardziej można mnie/nas poznać) to wiecie, że pływałam tam juz kilka razy. Za każdym z nich, było dość wietrznie , nieprzystępnie i nudnawo. Dlaczego? Jezioro Dąbie jest rozległe, jego linia brzegowa jest monotonna, jako szwędacze i SUPowi szperacze lubimy różne zakątki, których na dąbskim brakuje. Ale… najważniejsza rzecz, za którą uwielbiam to jezioro to C U D O W N E zachody słońca! Słońce zawsze zachodzi nad taflą wody i horyzontem Szczecina po jego zachodniej stronie. W tle widać kominy, dźwigi i lekko tlące się zabudowania i golęcińskie wzniesienia. Warto więc wybrać się tam w pogodę, która zapowiada ciekawy zachód słońca 🙂 Nam ostatnio się udało!


IMG_2787.jpg

IMG_6026.jpg

Sam zachód to nie wszystko…. odpowiednio wymalowane chmurami niebo plus słońce chowające się za horyzont = się kombinacja idealna!

A może zastanawiacie się jakie są kolejne podpunkty, za które lubię jezioro Dąbie i Lubczynę? Krótko, zwięźle i na temat wymienię Wam:

  1. Piękne zachody słońca – to już było

  2. Na plażę do Lubczyny mam 4 minuty autem – zawsze mogę tu wyskoczyć na szybką sup sesję! BAJKA!

  3. Fajna plaża (w sezonie strzeżona) i długo płytka woda to dobre miejsce na wypad z dzieciakami. 4 minuty jazdy powoduje, że latem po pracy często tam lądujemy na szybki chill. Przyjemny plac zabaw, piękna marina….. O TAK!

  4. Ścieżka rowerowa wzdłuż wału przeciwpowodziowego przy linii brzegowej jeziora – jedna z bardziej malowniczych ścieżek w naszym mieście 🙂

  5. Wspomnienia z dzieciństwa i ten klimat lat 90-tych 🙂 Obskurna dość knajpeczka przy plaży, która o dziwo serwuje dobrą rybę i inne letnie przekąski w rozsądnych cenach.

 

Ok…. wracamy do SUPowania. Woda w jeziorze jest czysta, szczególnie o tej porze roku, długo jest płytko – praktycznie 95 procent poniższych zdjęć było zrobione na głębokości wody do kolan/pasa. Można podglądać co się dzieje na dnie. Kierując się w prawo zahaczamy o trzcinowiska i “ptasie wyspy”.


IMG_6123.jpg

IMG_2805.jpg

Ptaszorów mewowych jest bardzo dużo. Gniazdują tam po prostu… przekrzykują, więc komunikacja jest utrudniona. Ma to swój urok!


IMG_2798.jpg

IMG_6161.jpg

IMG_6110.jpg

IMG_2827.jpg

Widzicie na powyższym zdjęciu Maćka?


Zaraz po tym jak zajdzie słońce robi się taki magic moment na wodzie…. kolory się diametralnie zmieniają i albo robi się różowo…albo fioletowo i niebiesko…. Aura za każdym razem jest niepowtarzalna. Tym razem trafiliśmy na fioletowo-niebieskie odcienie krajobrazu.


IMG_2840.jpg

IMG_2847.jpg

jezioro-dąbie.jpg

IMG_2869.jpg

IMG_6263.jpg

IMG_2856.jpg

IMG_2848.jpg

Spokojnie jest czas na dopłynięcie do brzegu po tym jak słońce już się schowa. A często właśnie po tym kiedy to nastąpi zaczyna się przedstawienie nad taflą wody…. kiedy to rybki – te mniejsze i nieco większe wyskakują daj jej poziom aby łapać muszki i komary… Teraz też tak było. Musicie uwierzyć na słowo, bo tym razem nie nagrałam ani nie sfotografowałam tego momentu…. Ale obiecuję poprawę 🙂


IMG_2780.jpg

D O B R A N O C


13 wyświetleń0 komentarzy
bottom of page